Wiadomości z rynku

niedziela
10 listopada 2024

"Kombinujesz", nie winietujesz!

Przewozy i logistyka
07.09.2007 00:00:00
- Odkryłem, że jeżeli wożę ładunki z portu do odbiorców w promieniu do 150 km, nie muszę wykupywać winiet - mówi pan Zygmunt, prezes firmy przewoźniczej z województwa zachodniopomorskiego. - Nie kupuję ich już więc, ale pracuję z duszą na ramieniu, bo obdzwoniłem z pięćdziesięciu urzędników, aby zasięgnąć informacji, i każdy mówi mi co innego!
- Odkryłem, że jeżeli wożę ładunki z portu do odbiorców w promieniu do 150 km, nie muszę wykupywać winiet - mówi pan Zygmunt, prezes firmy przewoźniczej z województwa zachodniopomorskiego. - Nie kupuję ich już więc, ale pracuję z duszą na ramieniu, bo obdzwoniłem z pięćdziesięciu urzędników, aby zasięgnąć informacji, i każdy mówi mi co innego!
Chodzi o tzw. transport kombinowany. To pojęcie ściśle określone w ustawie o transporcie. Ma on miejsce, gdy przewożący ładunek pojazd ciężarowy, naczepa, nadwozie wymienne lub kontener korzysta z szosy tylko na początkowym i końcowym odcinku przewozu, natomiast pozostałą odległość pokonuje koleją, żeglugą śródlądową lub morską. Przy czym w ostatnim przypadku, aby transport był "kombinowany", odległość między portami załadunku i wyładunku musi wynosić w linii prostej co najmniej 100 km, natomiast odcinek drogowy między portem wyładunkowym i odbiorcą - nie więcej niż 150 km.
- W ustawie jest zapis, że taki transport nie podlega opłatom drogowym - zaznacza pan Zygmunt. - Mamy kilka aut i jeździmy z portu na większe odległości, ale dwa stale chodzą tylko w promieniu 150 km od Szczecina, więc łapią się na transport kombinowany. Miesięczna oszczędność na winietach za te dwa auta to 540 złotych, a w roku prawie 6,5 tys. zł! Problem w tym, że te auta nie płyną, a tylko holują naczepy wyładowywane ze statków. Wciąż nie mam pewności, czy dobrze robimy. Ostatnio cały dzień dzwoniłem po ministerstwach i urzędach. Niektórzy mówią, że jak płynie tylko naczepa, to tylko ona bierze udział w transporcie kombinowanym i winieta należy się za ciągnik.
Wątpliwości Czytelnika rozwiewa Jerzy Żyliński, naczelnik Wydziału Inspekcji w Wojewódzkiej Inspekcji Transportu Drogowego w portowym Gdańsku:
- Uważam, że zapis w artykule 42. ustawy jest jednoznaczny. Z obowiązku winietowego zwolnione są taksówki, pojazdy komunikacji miejskiej, wozy zakładów pracy chronionej, wykorzystywane do przewozów na potrzeby własne oraz pojazdy transportu kombinowanego. Jak ciągnik holuje naczepę ze statku, to jest to przecież także transport kombinowany, bo w transporcie chodzi o ładunek. Warunek jest tylko taki, że odległość do odbiorcy na lądzie nie może przekraczać 150 km.
Jak dodaje naczelnik, przewozy kombinowane uprawniają także do innego ważnego przywileju: zwrotu całego lub części podatku od środków transportu, płaconego w urzędach gmin. To oszczędności rzędu od kilkuset do nawet kilku tysięcy zł rocznie na jednym zestawie.
Klikając [ Zapisz ] zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W każdej chwili możesz się wypisać klikając na link Wypisz znajdujący się na końcu każdej z otrzymanych wiadomości.